Rocca di Papa, 21 września 2011
(...) Zostaliśmy
więc powołani, by powrócić do Ewangelii, starając się nią żyć w sposób
szczególnie intensywny, pamiętając – jak sama Chiara nam to podkreśliła – że
jest to największe, jedyne dziedzictwo, jakie chciała nam pozostawić.
Pamiętacie? „Tym, którzy pójdą za tobą, pozostaw jedynie Ewangelię”.
Jeśli istnieje jakiś obraz, który wszyscy pamiętamy i
który wspominamy ze wzruszeniem, jest to obraz ciemnej piwnicy, tej piwnicy, w
której – przy świetle świecy – Chiara i jej pierwsze towarzyszki czytały
Ewangelię. Miały w rękach tylko Ewangelię, tę małą książkę.(...)
Zatrzymajmy się na chwilę i zadajmy sobie pytanie: czy ta
historia ma nam coś do powiedzenia dzisiaj, każdemu z nas osobiście i całemu
Dziełu?
Jeśli rozglądniemy się wokół, możemy powiedzieć, że
również my wszyscy, wciąż znajdujemy się w ciemnej piwnicy. Tą ciemną piwnicą
jest świat, świat ze swoimi wyzwaniami, swoimi pytaniami, które wciąż na nowo
do nas docierają.
Ciemna piwnica wymaga więc także naszej odpowiedzi,
domaga się także od nas światła. I właśnie nam, Chiara przekazuje dziś na nowo
Ewangelię. Wyłącznie Ewangelię.(...)
Osobiście i wszyscy razem pragniemy powtórzyć za Chiarą:
„Gdyby absurdalnie założyć, że wszystkie
Ewangelie na ziemi zostały zniszczone, pragnęłybyśmy żyć w taki sposób, by
ludzie patrząc na nasze postępowanie, mogli niejako odtworzyć Ewangelię”.
(...) Wiemy, że podczas wojny, w czasie długich godzin w
schronach przeciwlotniczych, zostały podkreślone te zdania Ewangelii, które
bardziej mówiły o miłości: „Miłuj bliźniego swego: (Mt 19,19), „Miłujcie
waszych nieprzyjaciół” (Mt 5,44), „Miłujcie się wzajemnie” (por J 15,17); Przed
wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim” (1P 4,8). Powinniśmy również
dzisiaj wydobyć na nowo najgłębsze, prawdziwe znaczenie tych Słów.
Z tego nowego życia Bóg, w swej boskiej pedagogii,
wzbudzał małe wspólnoty skupiający się na Słowie.
W tym wzajemnym podarowywaniu sobie doświadczeń charyzmat
jaśniał wciąż nowym światłem, a w Ewangelii dostrzegało się nieskończony
horyzont, do którego należy nieustannie dążyć, czyli ut omnes unun sint, aby wszyscy byli jedno; oraz klucz do jego
urzeczywistnienia: Jezusa opuszczonego – który stawszy się nicością z miłości,
przywrócił komunię z Bogiem i pomiędzy ludźmi.
(...) Ewangelia staje się więc prawem życia i przemienia
mentalność każdego z ludzkiej w nadprzyrodzoną, a w konsekwencji, przez głęboką
komunię między tymi wszystkimi, którzy pragną nią żyć, dokonywała przemiany
społeczności ziemskiej w społeczność nadprzyrodzoną, zgodnie z zamysłem Boga
wobec ludzkości.
„Nie można wejść do
Raju – pisze Chiara – (...) jeśli
wcześniej nie jesteśmy przemienieni w Słowo. Wejdziemy do Raju, jeśli uczynimy
Słowo naszym, jeśli my sami będziemy Słowem”. Ale skoro prawda jest, że „w Niebie będziemy tylko Słowem Bożym”, już od teraz, na ziemi – zachęca nas – powinniśmy być wyłącznie Słowem Bożym”.(...)
stać się Słowem bożym - to wymagające tak bardzo, że tylko ufność w Boże Milosierdzie może nas zaprowadzić do raju. Ale to jedyna droga: w każdej chwili pozwalać Słowu przemianiać nas w Siebie... - 1roman
OdpowiedzUsuń'Ciemna piwnica wymaga więc także naszej odpowiedzi, domaga się także od nas światła'Swiatło nieść tam gdzie ciemność trwa..'ale..."TWOJE SŁOWO jest pochodnią dla stóp moich Panie." być w ŚWIETLE to być w SŁOWIE.daj Panie Światło oczom mego serca.Niech Twoje SŁOWO pracuje we mnie ,zyje i ożywia wszytko.1. amen
OdpowiedzUsuńZyc Slowem aby stac sie Slowem Zywym,oto moje zadanie. Proste I jasne zadanie. Tylko gdy trzeba zostawic wszystko I pojsc za Nim bo On ma Slowo, to juz nie jest tak prosto I odchodze zasmucony. Znowu jednak wracam I zawsze juz bede wracal?
OdpowiedzUsuń