2018

Zembrzyce, 29 lipca - 5 sierpnia 2018


poniedziałek, 4 lipca 2016

Dzień drugi - MPL Zembrzyce 2016



„Boża łaska jest wlana w kruche naczynia którymi jesteśmy”. 
                                                                   Ks. Roberto Saltini
Po głębokiej konferencji ks. Roberto przedstawiającej zarys drogi, którą Bóg prowadził Chiarę do odkrywania duchowości jedności zakończonej poruszającymi słowami: „jestem gotowy oddać życie za każdego, za każdą, aby to doświadczenie mogło się realizować”.
Kochani uczestnicy duchowi!
Myślę, że „wchodzimy” już wspólnie w ten klimat jedności. A teraz mały piękny kwiatek, a właściwie kwiatki tego dnia jakimi są doświadczenia rodzin z Ruchu Focolari. Małgosia i Mietek oraz Magda i Przemek. Super!!! Jeszcze tylko dodam, że „rozkręcamy się” coraz bardziej i pełniej. Rusza wycieczka w góry z ks. Łukaszem, szczyt 603 n.p.m. (4 godziny drogi). Mają dojść aż do św. Onufrego (zajmuje się pielgrzymami). Tymczasem do nas przyjeżdżają ratownicy GOPRu i jest konferencja (bezpieczeństwo w górach), obok nich jest pies – wyszkolony ratownik, czworonożny przyjaciel. Wiemy, że nie wolno schodzić ze szlaków, nie należy chodzić samemu. Podobnie jak w życiu dobrze jest chodzić Bożymi szlakami i nie iść samemu.
Najwięcej wypadków zdarza się początkującym i profesjonalistom. Ci „średni” uważają. Więc czuwajmy i do jutra.

3 komentarze:

  1. Kochani, dzięki za te gorące informacje, bardzo pomagają przezywać to Mariapoli razem z Wami. Zapewniam o modlitwie, życząc światła Ducha Świetego każdemu z uczestników, życze umocnienia duchowego, radosci z bycia razem oraz dobrego odpoczynku. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie W jednosci małgosia B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam wszystkich uczestników MPL,łącząc się z Wami,zapewniam o pamięci. To piękne,że możemy być tym kruchym naczyniem,w którym działa Bóg. Życzę wielu łask dla każdego i gorąco pozdrawiam,Małgosia Turek

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech żyją wakacje i duchowa przygoda rozwoju jedności i braterstwa w Panu... !
    Pozdrawiam z Paryża !
    Ks. Artur

    OdpowiedzUsuń