2018

Zembrzyce, 29 lipca - 5 sierpnia 2018


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Mariapoli w Baranowiczach - 2013

18-21 lipca – to dni oczekiwanego i „omodlonego” przez wszystkich Mariapoli w Baranowiczach – pierwszego tegorocznego Mariapoli w naszej polsko-białoruskiej strefie.

Nasza rekolekcyjna rodzina rosła powoli; w piątek, pierwszy dzień spotkania, nie wszyscy otrzymali urlopy i dopiero w sobotę okazało się, że jest nas ponad stu uczestników. Jedna trzecia obecnych - dzieci i młodzież, żywiołowo realizowała myśl przewodnią Mariapoli. A temat roku – miłość do bliźniego - okazał się niezwykle aktualny. „Ten temat jest bardzo ważny dla każdego. To są prawdziwe rekolekcje” - powiedział 20-letni Witalij.

Wszystkim towarzyszyła radość z poznania „konkretnych kroków” miłości bliźniego, z doświadczeń, ilustrujących cały wachlarz sytuacji i możliwości pozytywnego reagowania na drugiego człowieka. Pragnienie miłowania w sposób nadprzyrodzony stało się pod koniec tych trzech dni wręcz imperatywem – wewnętrzną potrzebą i koniecznością. Masza, która przyjechała po raz pierwszy na Mariapoli, ze smutkiem stwierdziła – dopiero teraz w wieku 14 lat dowiedziałam się o tym Ruchu. „A tu można myśleć szeroko, głęboko. Można myśleć o wieczności. Wszyscy się rozumieją, nawet polski udaje się zrozumieć i w końcu wydaje ci się, że mówisz po białorusku z polskim akcentem”. Irina: „Tu jest moja prawdziwa rodzina. Jestem szczęśliwa, że Bóg podarował mi ten piękny Ruch; on jest właśnie dla mnie”. Tania: „Mogłam kochać tych, którzy przekazali mi tę miłość wcześniej, którzy uczyli mnie jej, rozpoczynając od pierwszego Mariapoli cztery lata temu. Teraz chcę tak kochać i innych, nie oczekując niczego w zamian”.

Oprócz spotkań trzech grup dorosłych, piękny program na Mariapoli miała grupa dzieci i grupa młodzieży. Po raz pierwszy zabrzmiała w języku białoruskim piosenka gen 4 „Pani Kwoka kokode”, dzieci znalazły „eliksir szczęścia”, a młodzież odwiedziła starsze osoby z „Domu Miłosierdzia” w Łagiszynie. To spotkanie z opuszczonym bliźnim było szczególnie mocne i wzruszające. Pomimo że była to już druga wizyta, niełatwo było zbudować mosty i dojść do wzajemności w relacji z mieszkańcami Domu Miłosierdzia. Tym bardziej ucieszyły wszystkich przemienione twarze staruszków, pod koniec spotkania - pełne radości.

TP

Focolare na Białorusi


Na początku lipca sześcioosobową grupą z Polski udaliśmy się do naszych przyjaciół na Białorusi, by spędzić z nimi 17 dni. Jechaliśmy tam, by w „jednym focolare” żyć miłością do bliźniego, by wzmocnić relację miłości wzajemnej, która łączy nas od lat. Pragnęliśmy też opowiedzieć sobie o ważnych wydarzeniach ubiegłych miesięcy i przygotować razem Mariapoli.


Zaczęliśmy od Lachowicz. Piękne i wzruszające spotkania przeciągały się zazwyczaj do późnego wieczoru i pięć dni spędzonych w gościnnym mieście minęło niezwykle szybko. Oprócz spotkań był czas i na zwiedzanie - Nieświeża, Pińska, czas na ognisko na łonie natury, herbatkę w pięknym białoruskim wiejskim domu, na spotkania z młodzieżą.

Kolejnym miejscem, gdzie czekała na nas wspólnota, był Mińsk – stolica Białorusi. Pewna rodzina na czas tygodniowej wizyty oddała do naszej dyspozycji mieszkanie. Postanowiliśmy podzielić naszą ekipę, by „objąć miłością” nie tylko przyjaciół w Mińsku, ale i grupkę najbliższych w Postawach. Spotkania przebiegały więc równolegle w obu miastach i nie obyło się bez zaskoczenia, pięknych niespodzianek Opatrzności. Na północy Białorusi była to wizyta w Bucławiu (białoruska „Częstochowa”) z jej cudownym obrazem Matki Boskiej Bucławskiej, w stolicy – spotkanie z przyjaciółmi z Instytutu Teologicznego przy Białoruskim Państwowym Uniwersytecie, z Biskupem Serafimem – pierwszym prorektorem tego Instytutu. W atmosferze szacunku i miłości wzajemnej opowiedzieliśmy naszym prawosławnym kolegom, jak staramy się budować Królestwo Boże tam, gdzie żyjemy, pracujemy; zaplanowaliśmy też kolejne działania w ramach istniejącej już współpracy.

niedziela, 4 sierpnia 2013

... ostatni wieczór: eksplozja radości!


Jak zazwyczaj ostatniego dnia Mariapoli, spotkaliśmy się wszyscy na iskrzącym radością i wielobarwnymi pomysłami  - Mariapolitalu ! Trudno było się rozstać... Ale odnowieni, napełnieni i pełni zapału - chcemy zanieść tego ducha miłości wszędzie tam, gdzie mieszkamy. Do każdego kogo spotkamy, tak aby spełniały się słowa "...Mnieście to uczynili" !

Szkoła Gen 3



Poniedziałek 29 lipca był bardzo ważną datą dla każdego młodego gena. W tym dniu po raz kolejny rozpoczęła się tygodniowa szkoła genów 3(12-18 lat) w Zembrzycach. Podczas wakacji z Panem Bogiem młodzi chłopcy uczestniczą w specjalnych warsztatach, które pozwalają im nawiązać kontakt z Jezusem. Widać, że dialog z Bogiem został wytworzony, gdyż piękna pogoda towarzyszy genom od początku rekolekcji. Do Pana można zbliżyć się również poprzez miłowanie bliźniego. Dzięki konkursowi „Uczynki miłości” uczestnicy letniej szkoły gen są w stanie realizować to proste, ale jakże trudne zadanie.
Jak powszechnie wiadomo młodzi ludzie potrzebują aktywnego wypoczynku. Sport realizowany podczas zawodów piłki nożnej, gry w koszykówkę oraz siatkówkę pozwala genom zaspokoić tę potrzebę. W Zembrzycach  przebywają również młode geniny. Dzięki takim punktom programu rekolekcji jak grill, gra na sali gimnastycznej młodzież może się lepiej poznać oraz zintegrować.
Pamiętać jednak  należy, że najważniejszą osobą na rekolekcjach jest Pan Bóg. Poprzez wspólną modlitwę, uczestnictwo we mszach świętych oraz udział w powyżej wymienionych zajęciach Geni chcą „zbudować” pomiędzy sobą i z  Bogiem wspaniały, oparty  na miłości kontakt. Mówiąc krótko: każdy znajdzie tutaj coś zarówno dla ciała jak i ducha.

Piotr Tomaszek

piątek, 2 sierpnia 2013

Chiara Lubich: „Mnie to uczyniliście”



 (…) Ruch powstał podczas ostatniej wojny światowej, która zmuszała ludzi do ukrywania się w schronach, by uciec przed niebezpieczeństwem bomb.
            Jak wszyscy, udawałyśmy się tam i my, nawet po jedenaście razy dziennie, a nie mogąc zabrać ze sobą niczego, brałyśmy tylko małą książeczkę, Ewangelię. 

"...Mnieście uczynili"

  3 dzień



Słoneczny trzeci dzień minął nam pośród wycieczek i różnych, wciąż nowych warsztatów. Naszą radość zwiększyła wizyta dwóch szczególnych gości: kard. Franciszka Macharskiego oraz abp. Damiana Zimonia, który celebrował Eucharystię w naszej Kaplicy.