2018

Zembrzyce, 29 lipca - 5 sierpnia 2018


środa, 24 lipca 2013

Maria Voce (Emmaus): Miłość do brata


Chiara od samego początku pomogła nam zrozumieć, że miłość do brata jest naszą typową drogą, dojścia do Boga, podążania do Boga. I doświadczyliśmy, że – jak mówi Ewangelia – „przechodzimy ze śmierci do życia, ponieważ miłujemy braci”. (…)
Kogo więc kochać?
Wszystkich, wszystkich, nikogo nie możemy wykluczyć z tej miłości, ponieważ Bóg kocha wszystkich (…). I nie mówmy: „Ale ten mnie skrzywdził” albo: „Ten jest obywatelem innego narodu, który jest nieprzyjacielem mojego”; albo: „Ten próbował mi ukraść miejsce pracy”, a ten... Można mówić wiele rzeczy, a przecież trzeba kochać wszystkich. Jezus nie udziela zniżek, nie czyni wyjątków. (…)
Wszyscy z pewnością słyszeliśmy ten fragment tekstu Chiary: „Zostaliśmy stworzeni jako dar jedni dla drugich i realizujemy się jako istoty ludzkie, kiedy kochamy naszych braci i siostry miłością, która kocha jako pierwsza, nie czekając na odpowiedź z drugiej strony" (…)
A więc: „Jak kochać”?


Kochać jako pierwsi, natychmiast, przejmować inicjatywę, a nie kochać odpowiadając komuś, kto cię kocha, dlatego że zrobił ci przyjemność, ja też muszę sprawić mu przyjemność. To byłby handel, a nie miłość, byłoby to handlowanie a nie miłość. (…). Trzeba mieć również odwagę i miłować jednego po drugim; wszystkich, których Bóg przy nas postawi. Chiara mówi: „Nie zatrzymując w sercu resztek uczuć dla tego, którego wcześniej kochałeś”. To znaczy każdy powinien czuć, że jest jedynym; każdy powinien odczuwać, że został przyjęty, ukochany jak jedyny brat, którego przyjście po dłuższym czasie jest świętem, z którym dzielimy się radością, cierpieniem lub jakąś troską; powinien odbierać naszą miłość totalną, nie podzieloną, nie jakiś kawałek miłości. Nasze serce powinno być całe w tej miłości. (…)
A kiedy należy kochać? (...) Zawsze, oczywiście zawsze. (…) To znaczy teraz (…), to znaczy w chwili, którą Bóg nam daje (…), właśnie w tym momencie powinniśmy kochać. To znaczy słowo „zawsze”. I tak chwila po chwili dochodzimy do końca życia, mając nadzieję, że będziemy mogli powiedzieć: „Zawsze kochałem”, albo w tym końcowym momencie życia dać z siebie tyle miłości, aby zapełnić wszystkie próżnie, puste miejsca, które były w naszym życiu.

Miłować także w małych rzeczach, miłować ... bo wiele razy (...) siedzisz być może w pokoju przed telewizorem; (...) i oglądasz finały tenisa, myśląc sobie: „Świetnie, teraz nie muszę miłować, nie muszę myśleć, że teraz mam kochać”. Nie! Masz się wysilić, aby kochać również tego tenisistę, który się poci; masz pomyśleć, aby kochać tę osobę, która znajdzie się obok ciebie, czy poprzez telewizję, czy w dzienniku, który czytasz, czy za sprawą telefonu, który ci przeszkadza, czy w zegarku, który ci mówi: teraz masz iść przygotować obiad, bo wracają twoje dzieci; a teraz... czyli zawsze powinna być gotowość, aby kochać.
I jeszcze: jak dalece? Do jakiego punktu trzeba (kochać)...”?
Tak jak powiedzieliśmy: „Jak siebie samego”. Miarą jest słowo, którego nauczyła nas Chiara: jednoczyć się. Co to znaczy: „jednoczyć się”. Znaczy, że tym drugim człowiekiem jestem ja. Jego cierpienie jest moim; tym, czym inny się cieszy, ja się cieszę. Dlatego powiedzieliśmy, że (…) „Inny ode mnie – czyli ktoś inny, ten inny ode mnie, w rzeczywistości jestem nim ja – jest „mną”; jest drugim mną”. (…)
Czego pragnęła Chiara? Chiara żyjąc w ten sposób chciała być znakiem miłości Boga do ludzi; wszystkim, których spotykała, pragnęła ukazać miłość Boga. (…) Czy chcemy pomóc Chiarze zanosić dalej ten Ideał jedności, budować powszechną rodzinę? (…) Jeśli naprawdę przed każdym stajemy bratem w takiej postawie, ziemia się zmienia. Dlaczego? Ponieważ jest to strumień miłości, rzeka miłości, która – powiększa się postępując (…)
Jakie było pragnienie Chiary? Pragnieniem Chiary było, aby ona sama i cały Ruch były narzędziem, ażeby ludzie mogli spotkać Boga. A więc i my powinniśmy mieć to samo pragnienie.

1 komentarz:

  1. Dziekuje WAM bardzo, bardzo za ten blog- tak bardzo chce usciskac tego kogos kto pisze i przekazuje to wszystko!. To dla mnie mala perelka z MARIAPOLI- juz serce sie cieszy! Pozdrowienia z Florydy Lidka

    OdpowiedzUsuń