2018

Zembrzyce, 29 lipca - 5 sierpnia 2018


sobota, 25 lipca 2015

Mariapoli Zembrzyce 2015 - 4

Sobota, 25 lipca 2015 roku
Przed nami kolejny dzień, a w nim z pewnością tysiące okazji, aby ćwiczyć się w fascynującej, choć czasem niełatwej sztuce miłowania!
W porannej części programu znów głos zabierają Emmaus i Jesùs, dzięki nagraniu ze spotkania z członkami Ruchu Focolari w Polsce w maju br. Tym razem odpowiadają na pytania dotyczące otwarcia na dialog na rozmaitych płaszczyznach, życia Kościoła oraz wychodzenia na zewnątrz, aby zanosić wszędzie Ideał jedności. Te ich słowa poruszają, pobudzają, napełniają odwagą i nadzieją. Potem Judyta i Sławek dzielą się świadectwem „wychodzenia na zewnątrz” w swoim środowisku, jako rodzina, a Dominika i diakon Paweł przedstawiają doświadczenie tegorocznego kampusu młodzieży w Trzciance.
Oto fragmenty wypowiedzi Emmaus i Jesùsa:
Jeśli ktoś mówi: „Mnie dialog nie interesuje” to trzeba powiedzieć, że go nie interesuje Ideał. Bo czym jest charyzmat? Ideał mówi: trzeba dojść do powszechnego braterstwa, ale nie dojdziesz do powszechnego braterstwa jeśli kogoś z niego wyłączysz, nie możesz dojść do realizacji marzenia Jezusa: „Aby wszyscy byli jedno”, jeśli mówisz: „Wszyscy oprócz tych, wszyscy oprócz tej grupy osób”. Nie, trzeba miłować wszystkich i być otwartym na wszystkich.
Mając taką postawę dialogu wszystkie działania, które można zrobić, potem pomogą pójść naprzód: lepiej się poznać, odkryć bardziej walory jedni drugich, rozpoznać, że od każdego możemy coś otrzymać, nauczyć się czegoś. Wszystko pomaga. Ale najpierw, u podstaw, potrzebne jest to stawanie się jedno ze wszystkimi, otwarcie się na wszystkich, nikogo nie wyłączając. To jest „życie Ideałem, charyzmatem”. Dlatego jest to wezwanie dla nas wszystkich [...].
Wychodzenie jest naszym życiem, naszym sposobem na życie , bo jest to sposób bycia Jezusa.
Dzisiaj obchodzimy uroczystość Świętej Trójcy: to jest miłość nieskończona, która jest w Bogu i która rozlała się na zewnątrz poprzez stworzenie i Wcielenie. Bóg „wyszedł” z siebie samego i stał się człowiekiem. Potem, patrząc na życie Jezusa, widzimy, że On przez całe życie wychodził; jeśli prześledzimy Ewangelię, widzimy go stale wychodzącego. Oprócz tego, że nie miał stałego miejsca, gdzie mieszkał, lecz stale był w ruchu i szedł na peryferie: do chorych, trędowatych, grzeszników, faryzeuszów, do bogatych, wszędzie, do Galilei, w kierunku Syrii, do Judei, wszędzie, stale wychodził.
Potem, mimo zapowiadanej na popołudnie burzy, najbardziej wytrwali turyści wyruszają na szlak, inni korzystają z bogatej oferty warsztatów: od prezentacji o polskich lasach po edukację finansową… Koło południa wśród uczestników Mariapoli rozchodzi się wiadomość, że popołudniu odwiedzi nas ks. bp Jan Zając. Kto jest w okolicy, po 15.00 zmierza do sali na spontanicznie tworzące się spotkanie. Ksiądz biskup zaznacza na początku, że pragnie być witany jak domownik, a nie jak gość. Opowiadamy mu o programie tych dni, śpiewamy, Marysia i Wojtek opowiadają o tym, jak spotkanie z charyzmatem jedności przemieniło i wciąż prowadzi ich rodzinę, nawet w najtrudniejszych okolicznościach. Jest wiele radości, która wyraża się w śpiewie. Ksiądz biskup zachęca nas, aby podążać tą drogą i przypomina za św. Janem Pawłem II, abyśmy nie lękali się być świętymi! Przekazuje pozdrowienia od ks. kard. Stanisława Dziwisza, a na zakończenie udziela wszystkim obecnym osobistego błogosławieństwa.

W międzyczasie różne grupy przygotowują się do wieczornego święta zw. MARIAPOLITAL. Po Mszy św. spotykamy się na placu przed aulą, by razem z dziećmi (poczynając od tych z naszego „żłobka”), młodzieżą, przedstawicielami turystów itd. przeżyć na nowo niezapomniane chwile kończącego się tygodnia. Znów radość, wzruszenie, wdzięczność znajdują wyraz w tańcu, piosence, zagadce w formie pantomimy… Niespodziankę sprawia nam młodzież swoim oryginalnym spektaklem-medytacją nad czasem we współczesnym społeczeństwie. W tej naszej wielobarwnej mozaice każdy kamyczek, włożony jako szczery dar z siebie, jest bezcenny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz